Od dłuższego czasu myślałem o zmianie wyglądu tego serwisu, ale szczerze mówiąc średnio miałem na to czas i chęci. Jednak jak to czasami bywa – okazja sama się trafiła. Po publikacji artykułu n/t używania gotowych motywów na StartupTools – odezwał się do mnie przedstawiciel TemplateMonster z propozycją przetestowania któregokolwiek z ich motywów… na co z chęcią przystałem.
Disclaimer: Wpis przygotowany we współpracy z TemplateMonster. TemplateMonster nie ma wpływu na treść oraz moją oceną – zależało im tylko i wyłącznie na szczerej opinii użytkownika. Za wpis nie otrzymuję wynagrodzenia poza udostępnieniem wybranego przeze mnie motywu do testów i późniejszego wykorzystania.
Moje doświadczenia z płatnymi motywami
Jak już wspominałem w artykule dla StartupTools – nie jestem przeciwnikiem gotowych motywów. Wręcz przeciwnie – uważam, że w niektórych przypadkach jest to najlepsze rozwiązanie… Zwłaszcza jeśli chcemy przetestować pomysł nie ponosząc zbyt dużych kosztów. Niestety większość komercyjnych templatek jest stworzona w taki sposób, żeby tylko zachęcić do zakupu… jak przychodzi do pracy z nimi okazuje się, że nie mają możliwości zrobienia niczego, co chociaż trochę odbiega od wersji demo. Dodatkowo – motywy takie są przesycone zewnętrznymi pluginami, na które nie mamy licencji. Więc musimy liczyć się z tym, że dopóki twórca do update nie wrzuci nowszej wersji pluginu – zostajemy ze starą/nieaktualną wtyczką. Z tego też powodu chętniej używam motywów będących tak naprawdę czymś w stylu frameworka. Dotychczas moim ulubionym rozwiązaniem pozostawało DIVI. Po więcej szczegółów zapraszam do artykułu źródłowego. Tymczasem przechodzę do meritum.
TemplateMonster
Moje doświadczenia z TemplateMonster nie są zbyt rozległe. Kilkanaście lat temu, jak jeszcze królował Flash – było to dla mnie źródło templatek flashowych oraz „inspiracji” co mogę zaproponować Klientom, którzy chcą bogatszych wizualnie i animacyjnie projektów… Kiedy Flash zaczął umierać – przestałem tam w ogóle zaglądać. Zawsze miałem wrażenie, że jest to źródło nastawione raczej na festyniarskie efekty (często lubiane przez Klientów, którzy uważają, że czym więcej się dzieje na stronie – tym lepiej) – natomiast sam zawsze skłaniałem się bardziej ku minimalizmowi i prostocie w projektach. Kiedy odezwał się do mnie przedstawiciel tej firmy – z ciekawości zerknąłem co mają do zaoferowania… I w sumie zostałem miło zaskoczony.
Zakupy
W związku z umową zostałem wyposażony w kod ze zniżką na dowolny produkt – natomiast sam proces zakupu/pobrania motywu musiałem przejść jak każdy Klient – co też dało mi obraz tego jak wygląda w codziennym użytkowaniu. Ponieważ standardem rynkowym jest w sumie to co proponuje Themeforest – będę się do tego odnosił.
Pierwsze wrażenie nie jest zbyt dobre. Niestety efekt „festynu” dalej pozostał. Dużo się dzieje na ekranie, wiele kolorów, wszystko mryga… Takie „kolorowe jarmarki”. Jako projektantowi nie podoba mi się to. Ale jakbym był normalnym Klientem – prawdopodobnie mogłoby mnie to przyciągnąć. Natomiast zaskoczył mnie fakt, że dostępna jest polska wersja językowa interfejsu. Może nie jest jakoś dobrze przetłumaczona (odnoszę wrażenie, że tłumaczenie było automatyczne), ale dla ludzi z brakiem znajomości języka angielskiego może być pomocne. Sama oferta wydaje się być duża, ale w rzeczywistości sporo mniejsza od konkurencji. Większość prezentowanych motywów jest wtórna i bardzo szybko można się zorientować, że to wariacje stworzone z jednego, głównego template’u. Ale dla właściciela biznesu, który nie chce się bawić w projektowanie od podstaw może to być zaletą – na pewno znajdzie coś, co będzie odpowiadać profilowi jego biznesu.
Rozmawiając z przedstawicielem TM dowiedziałem się, że starają się przeprowadzać dużą selekcję motywów – dzięki czemu to co trafia do sklepu jest przetestowane i dobrze/szybko działające – a to zdecydowana zaleta.
No dobra – zacząłem się przeklikiwać przez różne projekty i ich wersje livedemo. Niestety wrażenie festyniarstwa dalej pozostało. Jest bardzo kolorowo, dużo się dzieje, a projekty przygotowane są w dawnym stylu TemplateMonster – nie musi być designersko – ma przyciągać uwagę…. Ale co ciekawe – opisy są dość szczegółowe, a same motywy sprawiają wrażenie dobrze przygotowanych – a to jest najważniejsze.
Niestety – sam proces wyboru sprawia wrażenie, że poza motywem trzeba będzie dokupić masę rzeczy za spore pieniądze… Dla użytkowników nie posiadających wiedzy technicznej może się to okazać zaporowe… Ale rozwieję wątpliwości. Te dodatkowe opcje, wyskakujące propozycje etc. to … tylko dodatkowe opcje/reklama – nie wpływają na samą podstawę. Więc jeśli zdecydujecie się kupić podstawę – będziecie mieli gotowy do działania motyw – bez potrzeby wydawania dodatkowych funduszy. Co więcej – wyposażony w dodatki pozwalające osiągnąć większość celów jakie sobie możesz założyć.
Dalszy proces akceptacji, płatności itp. już jest bardzo wygodny, a użytkownik jest prowadzony za rączkę z tłumaczeniem każdej czynności jaka się dzieje.
Ogólnie proces wyboru/zakupów oceniam na 3+/6 w szkolnej skali ocen (ocena obniżona za nachalne reklamy i ogólny look&feel serwisu)
Instalacja
Sam zdecydowałem się na ich flagowy template – Monstroid2 – który właśnie jest tym co lubię – czyli bazą pozwalającą skorzystać z gotowych wyglądów (całkiem sporo przygotowanych) oraz w razie potrzeby – wprowadzić każdy swój pomysł.
Po ściągnięciu gotowej paczki – mamy możliwość zarówno instalować wszystko ręcznie, jak i skorzystać z wtyczki, która poprowadzi nas za rękę przez proces instalacji i konfiguracji całości. Na potrzeby artykułu skorzystałem z drugiej opcji – wydaje mi się najwygodniejszej dla nietechnicznych użytkowników.
Po instalacji dołączonego „Plugin Wizzard’a” mamy możliwość wybrania skórki, której chcemy użyć jako podstawy naszego nowego wyglądu. Jak już się na którąś zdecydujemy (z tego poziomu możemy zobaczyć LiveDemo każdej) – następuje proces instalacji wszystkich potrzebnych komponentów. Co ważne – dostajemy listę wtyczek, które są wymagane do działania… jak i opcjonalnych (wliczonych w cenę motywu). Następnie dostajemy pytanie, czy chcemy zainstalować motyw normalnie, czy jako child theme (co pozwoli nam na bezproblemową modyfikację kodu motywu bez ryzyka, że zostanie nadpisany w trakcie aktualizacji). Ja wybrałem drugą opcję, kliknąłem dalej…. Chwilę poczekałem i… nowa skórka gotowa:)
Proces instalacji 6/6 – fajnie by było, jakby wszystkie sklepy z motywami miały to rozwiązane w taki sposób.
Konfiguracja wyglądu
Nie napisałem tego wcześniej, ale jedną z największych zalet motywów sprzedawanych na TemplateMonster jest to, że jako buildera używa się Elementora a nie VisualBuildera jak u konkurencji. Wg mnie jest to niesamowita zaleta, ponieważ samo tworzenie jest dużo wygodniejsze, a strony oparte o Elementora działają wyraźnie lepiej niż te używające VisualBuildera. Mimo, że dodany Elementor jest w wersji standardowej (darmowej) a nie pro, która daje więcej możliwości – to dzięki rozszerzeniom JET nie odczuwamy ograniczeń – zawierają wszystko co może być potrzebne do zrobienia użytecznej i atrakcyjnej strony. Co więcej – na Youtube znajdziemy bardzo dużo samouczków – jak za pomocą tych narzędzi zrobić różne rzeczy.
Natomiast w pierwszym momencie trochę zgłupiałem, bo przyzwyczajony do rozwiązań ThemeForest spodziewałem się, że znajdę coś w stylu „Ustawienia Motywu”, gdzie będę mógł wszystko globalnie zmieniać… Tutaj natomiast korzystamy ze standardowego WordPressowego dostosowywania wyglądu, gdzie np. Nie da się zmienić logotypu, czy menu (zmiany robione w tym miejscu nie wpływają na wygląd serwisu). Już myślałem, że to jakiś błąd motywu, ale zerknięcie w dokumentację rozwiało moje problemy – okazało się, że tu jest to rozwiązane znacznie lepiej.
Mianowicie elementy powtarzalne (jak np. Nagłówek czy stopka) mają swoje własne templatki… co pozwala na dużo większą elastyczność bez większego kombinowania (np. Nie ma problemu, żeby część stron miała zupełnie inne nagłówki, czy menu) – wszystko można sobie samodzielnie ustawić.
Zmiana motywu dostarczonego out-of-the-box z TemplateMonster do efektu jaki jest teraz zajęła mi ok. 2 godzin (wliczając przygotowanie grafik). Co ważne – nic co miałem wcześniej napisane i przygotowane we wcześniejszym wyglądzie nie rozleciało się – po prostu działało.
Elastyczność/konfiguracja – 6/6
Podsumowanie
Moje zdanie n/t gotowych motywów pod WordPress pozostaje dokładnie takie samo jak poprzednio. Jeśli potrzebujesz szybko i tanio zweryfikować jakiś pomysł – nie baw się w projektowanie i tworzenie serwisu od podstaw – tylko skorzystaj z komercyjnych gotowców. Jednak bądź uważny wybierając, żeby motyw dawał możliwości elastycznych zmian. Bazując na przykładowym motywie z TemplateMonster mogę z czystym sumieniem zarekomendować to źródło. Aktualnie obok DIVI jest to chyba najlepsze źródło template’ów dostępne dla przeciętnego użytkownika.
0 komentarzy