Każdego czasami dopada – klasyczna prokrastynacja… czyli popularniej zwane „nicniechciejstwo”;) Tym razem trafiło na mnie. Mimo, że jestem fanatykiem produktywności – od jakiegoś czasu nie mogę się zabrać do niczego konkretnego. Zarówno w głowie jak i na mojej liście zadań mam tyle rzeczy do zrobienia, że zamiast się wziąć w garść i odhaczać kolejne rzeczy – cały czas szukam czegoś zastępczego do roboty.
Najlepszym przykładem jest ten blog. Mimo, że w moim Evernote mam przygotowane ponad 30 wpisów – jakoś nie mogę zebrać się w sobie i ich opublikować. Wiadomo – rzeczy pisane w wolnych chwilach wymagają kilkukrotnego przeczytania, znalezienia zdjęcia przewodniego pasującego do tematu, wrzucenia do edytora, sformatowania i puszczenia w świat… niby niewiele, ale zawsze znajduję wymówkę, żeby aktualnie się tym nie zająć.
Dzisiaj usiadłem do komputera i stwierdziłem:
Jest spokojny dzień… Klienci cały czas na urlopach świątecznych…. doskonały czas na uzupełnienie zaległości…
I co? No właśnie niewiele. Zaraz po odpaleniu okazało się, że trzeba poaktualizować wordpressa. Potem tak popatrzyłem i stwierdziłem, że trzeba wrzucić coś bardziej przypominającego logo. Wygrzebałem stary projekt, umieściłem i zacząłem grzebać w CSSach…. minęła godzina, a ja złapałem się na tym, że przeglądam motywy na themeforest zastanawiając się, czy nie kupić jakiegoś nowego. Tak jakby to miało jakikolwiek sens na tym etapie 😉
I w ten sposób zmarnowałem pewnie ze 2h czasu i nie napisałem ani jednej linijki tekstu.
Jak się zastanowić to coś takiego nie powinno mieć miejsca – stąd też pomysł na ten tekst i na dodanie kategorii „Produktywność” gdzie będę starał się opisywać moje boje z planowaniem i działaniem. Dodatkowo również zamierzam dodać kategorię „Książki”, gdzie będę się dzielił przemyśleniami n/t tytułów, które ostatnio przeczytałem. I tak mam to zgromadzone w swoich notatkach – po co trzymać tylko dla siebie?
W związku ze zbliżającym się wielkimi krokami Nowym Rokiem zamierzam odkopać swoje poboczne projekty i rozpocząć wojnę z prokrastynacją. Zamiast marnować czas na scrollowanie fb, czy oglądanie YT – codziennie będę poświęcał 1h czasu na swoje tematy – nie związane bezpośrednio z pracą… Pozwoli mi to zarówno na oderwanie się od codzienności jak i na wyrobienie pozytywnego flow w działaniu 🙂
Życzcie mi szczęścia i wytrwałości 🙂 Biorę się za wrzucanie wpisów do szkiców w blogu – będzie częściej publikowane 😉
0 komentarzy